Czas wakacji w świetlicy dla dzieci był równie gorący jak temperatura za oknem. Mieliśmy okazję zarówno do popisów plastycznych, biorąc udział w konkursach, jak i wykorzystania własnych nóg, spacerując po Kazimierzu. Dzięki wizycie na wystawie pająków wiemy już kto ich się boi, a komu nie straszny nawet ptasznik o sympatycznym imieniu Zuzia. Nie mniej ciekawa była wizyta w muzeum przyrodniczym. Odwiedziliśmy również Kuncewiczównę, gdzie czekała na nas bardzo ciekawa gra terenowa – Na tropie gąsiora Dylusia. Każdy z uczestników na koniec otrzymał rzeczonego gagatka, którego tropiliśmy. Z piór go nie można oskubać, ale spokojnie, za poduszkę może służyć. Na terenie Kazimierza odwiedziliśmy również wystawę klocków Lego oraz pracownie malarską Gena, gdzie Pan Marek zaciekawił nas obrazem, który oglądany poziomo i pionowo pokazuje ten sam motyw. Obrazy podziwialiśmy również w Dworze Michalaków, o którym Pan Adam Michalak z pasją opowiadał zarówno o wyposażeniu swojego rodzinnego domu jak i o znanym artyście – Antonim Michalaku – swoim dziadku. Jeżeli nie mieliście okazji zapoznać się z jego twórczością, to bardzo charakterystyczny obraz tego artysty można zobaczyć w kościele Św. Anny – Chrystus Król.
Trochę innego rodzaj sztuki mogliśmy podziwiać również na wyjeździe , gdzie w Glass Studio Jargiło we Wronowie koło Poniatowej poznawaliśmy proces powstawania szkła artystycznego i mogliśmy osobiście wykonać szklane kwiatki. Kwiatami, ale tym razem żywymi, zachwycaliśmy się w Magicznych Ogrodach. No i oczywiście robiliśmy tam wiele innych rzeczy, takich jak: bitwa na miecze – oczywiście gąbkowe, przejażdżka ciuchcią, przejście po wiszących mostach- z siatką zabezpieczającą czy zjazd na ślizgawice. Oczywiście nie zabrakło również zabawy na placu zabaw czy wizyty w lodziarni. Mniam….No cóż wszystko, co dobre, kiedyś się kończy. Teraz nadchodzi czas, który dostarczy nam nieco innych wrażeń.